Są takie dni kiedy chcemy żeby wszyscy się od nas odczepili. Kiedy chcemy się schować przed całym światem i pobyć w samotności sam na sam z własnymi myślami. Każdy miewa takie dni. Kiedy poziom stresu osiągnie punkt krytyczny robimy się drażliwi i wścieka nas każda, najmniejsza nawet pierdoła. Dla utrzymania dobrych relacji z innymi ludźmi warto wtedy zaszyć się gdzieś gdzie będziemy z dala od nich bo inaczej wystarczy jedna iskra i wybuchniemy wyrzucając z siebie wszystkie żale na cały świat, a wszystko skupi się na jednej, czasami całkiem niewinnej osobie.
Najlepiej wtedy znaleźć sobie jakieś zaciszne miejsce gdzie przeczekamy ten okres i zregenerujemy się trochę zanim znowu wyjdziemy do ludzi. Niekiedy najlepszą opcją jest pójść gdzieś na spacer, w miejsca odludne, gdzie mamy małą szansę na spotkanie jakiegoś człowieka. Taki długi spacer pozwoli ci się skupić na własnych myślach i może da inspirację do rozwiązania twoich problemów osobistych. Można też zaszyć się gdzieś w domu, gdzieś gdzie nie będziemy napotykać na domowników – najlepiej w ogrodzie jeśli ktoś taki posiada. Usiąść pod drzewem z książką albo słuchawkami na uszach. Niestety nie da się tego robić kiedy pada deszcz*, wtedy jeszcze jakąś opcją jest zadaszony taras. A jeśli już żadna inna koncepcja nie przychodzi nam do głowy to zawsze można skorzystać z uniwersalnej opcji – zostać cały dzień w łóżku.
Odrobina samotności leczy wiele ran. Daje czas na analizę swoich problemów i poszukanie najlepszych ich rozwiązań. Pozwala się uspokoić a przynajmniej trochę odpocząć i się zrelaksować.